W uprawie Pleione luty jest jednym z bardziej pracowitych
miesięcy. Wprawdzie storczyki nadal mają okres spoczynku, ale to dobry czas,
aby rozpocząć ich sadzenie. Jest to szczególnie ważne w przypadku roślin, które
zaczęły wypuszczać nowe pędy. Wiele odmian wytwarza kwiatostany
są też takie, które już kwitną:Na powyższym zdjęciu zaprezentowane jest aktualne kwitnienie Pln humilis. Ten gatunek oraz krzyżówki z jego udziałem potrafią kwitnąć już pod koniec stycznia, dlatego ważne jest okresowe przeglądanie pseudobulw. W porę nie zauważone mogą zakwitnąć w lodówce, w chłodzie i ciemności.
Jak wspomniałam luty to czas sadzenia Pleione. U mnie odbywa
się to w ten sposób, że przed włożeniem pseudobulw do podłoża zaprawiam je
preparatem grzybobójczym.
W tym roku dodatkowo wprowadziłam zabieg odkażania
podłoża. Wypełnione substratem, przygotowane do sadzenia doniczki dzień wcześniej moczyłam w 3%-owym
roztworze nadtlenku wodoru stabilizowanego jonami srebra. Wszystko to ma na celu chronienie roślin w ich początkowej fazie wzrostu.
Pomimo tego, że niektóre Pleione powoli rozpoczynają
wegetację, należy pamiętać, że nadal mają one okres spoczynku.
W praktyce zarówno odmiany 'jesienne', jak i posadzone w
połowie lutego stoją w chłodnym pomieszczeniu (teraz temperatura na poziomie 7 °C)
Podlewam je symbolicznie zanurzając doniczki do połowy w
wodzie bez nawozu. W lutym 'jesienne' odmiany nawodniłam w ten sposób tylko
raz, a pozostałe dostały wodę jedynie podczas sadzenia.
W tej fazie wzrostu normalne podlewanie, w najlepszym przypadku, mogłoby 'rozleniwić'
storczyki i nie wytworzyłyby odpowiedniego systemu korzeniowego, a w gorszej wersji - mogłoby doprowadzić do gnicia pseudobulw.
Przy sprzyjającej pogodzie można nadal dokonywać zakupów
nowych okazów Pleione. Rośliny bez uszczerbku zniosą transport oraz zmianę warunków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz